Nie pamiętam, co mnie skłoniło, do odejścia ze Zbrosławic,
niemniej jednak w połowie lat 90tych zaczęłam jeździć w Dąbrowie Górniczej na Zielonej.
Stajnia była obrzydliwa, budynek obok - zdewastowany,
chociaż pierwotnie stylowy, kryta ujeżdżalnia w jakiejś szopie ( gdzie jej do
tej ze Zbrosławic), na parcourrze w
deszczowe dni błocko po kolana. Ale za to ekipa – było świetnie. W każdą
niedzielę o 10.00 dorośli jechali w teren.
Szefem był instruktor Jurek (mały, czarny, konkretny).
Jeździliśmy na piaskownię Kuźnicy Warężyńskiej. Galop do upadłego, niemożliwe
wydmy, piaszczyste skarpy. Kiedy wjechaliśmy na szczyt jednej - wąskiej jak
żyletka, w 3 sekundy byłam obok konia – zeskoczyłam bo jeżeli
zwierzę zleci z tej żylety, to chociaż beze mnie.
Podczas wypadów
zaliczaliśmy jakiś bar - kieliszek żołądkowej gorzkiej i dla fasonu skoki przez
płotek wokół knajpki.
Najzabawniejszą historią był wypad w prima-aprilis.
Poprzebieraliśmy się - wyszło idiotycznie - ja- wiadomo - Winetou, kolega –
traper ( mógł robić za Shatterhanda) , kolejni: to ułan ( w tym czasie kręcono
Pana Tadeusza – kolega miał strój z planu filmowego…) i ostatni zapragnął być
Zorrem.
Skład mógł budzić wesołość, efekty jeszcze większą - kiedy
szliśmy w galop, peleryna Zorra powiewała i łaskotała po plecach konia. Każdy koń jest
wrażliwy w okolicy nerek, ten był normalny – więc też reagował baranami na to
łaskotanie …
Umieraliśmy ze
śmiechu patrząc jak Zorro jakoś pozieleniał pod maską. Ale on też miał swoje 5
minut, kiedy w jakieś wsi, dzieciak uciekł z krzykiem do matki: „Mamo, Zorro jedzie!!”
A teraz wyobraźcie sobie, że jesteście matką, która poszła,
jak co dnia, z synem na zakupy, do
zapyziałego wiejskiego sklepiku, a on wleciał z rewelacją, że zobaczył Zorra…
Pana Tadeusza oczywiście nie rozpoznał… mnie jako Winetou też nie;-(((
literatura piękna nie jest znana na wsiach powiatu dąbrowieckiego;-(
W województwie śląskim nie ma powiatu dąbrowieckiego ani nawet dąbrowskiego :).
OdpowiedzUsuńAle opowieści bardzo sympatyczne - pozdrawiam.
Hans
No Dąbrowa była gminą a teraz jest Miastem Dąbrowa Górnicza ale kiedyś to nawet była Redenbergiem. Nie mam pojęcia gdzie na Zielonej był ten koński budynek ? Opowieści fajne !!!
OdpowiedzUsuńNa Zielonej była fimra Zieleń Miejska i później na jej terenie była ta stajnia, potem małe ZOO, teraz nie wiem, co tam jest.
Usuń