sobota, 6 lipca 2013

Mamo - Zorro jedzie!!!!

Nie pamiętam, co mnie skłoniło, do odejścia ze Zbrosławic, niemniej jednak w połowie lat 90tych zaczęłam jeździć w Dąbrowie Górniczej na Zielonej.
Stajnia była obrzydliwa, budynek obok - zdewastowany, chociaż pierwotnie stylowy, kryta ujeżdżalnia w jakiejś szopie ( gdzie jej do tej ze Zbrosławic), na parcourrze  w deszczowe dni błocko po kolana. Ale za to ekipa – było świetnie. W każdą niedzielę o 10.00 dorośli jechali w teren.
Szefem był instruktor Jurek (mały, czarny, konkretny). Jeździliśmy na piaskownię Kuźnicy Warężyńskiej. Galop do upadłego, niemożliwe wydmy, piaszczyste skarpy. Kiedy wjechaliśmy na szczyt jednej - wąskiej jak żyletka, w 3 sekundy byłam obok konia – zeskoczyłam bo  jeżeli zwierzę zleci z tej żylety, to chociaż beze mnie.
Podczas  wypadów zaliczaliśmy jakiś bar - kieliszek żołądkowej gorzkiej i dla fasonu skoki przez płotek wokół knajpki.
Najzabawniejszą historią był wypad w prima-aprilis. Poprzebieraliśmy się - wyszło idiotycznie - ja- wiadomo - Winetou, kolega – traper ( mógł robić za Shatterhanda) , kolejni: to ułan ( w tym czasie kręcono Pana Tadeusza – kolega miał strój z planu filmowego…) i ostatni zapragnął być Zorrem.
Skład mógł budzić wesołość, efekty jeszcze większą - kiedy szliśmy w galop, peleryna Zorra powiewała i  łaskotała po plecach konia. Każdy koń jest wrażliwy w okolicy nerek, ten był normalny – więc też reagował baranami na to łaskotanie …
 Umieraliśmy ze śmiechu patrząc jak Zorro jakoś pozieleniał pod maską. Ale on też miał swoje 5 minut, kiedy w jakieś wsi, dzieciak uciekł z krzykiem do matki: „Mamo, Zorro jedzie!!”

A teraz wyobraźcie sobie, że jesteście matką, która poszła, jak co dnia,  z synem na zakupy, do zapyziałego wiejskiego sklepiku, a on wleciał z rewelacją, że zobaczył Zorra… Pana Tadeusza oczywiście nie rozpoznał… mnie jako Winetou też nie;-((( literatura piękna nie jest znana na wsiach powiatu dąbrowieckiego;-(

3 komentarze:

  1. W województwie śląskim nie ma powiatu dąbrowieckiego ani nawet dąbrowskiego :).
    Ale opowieści bardzo sympatyczne - pozdrawiam.
    Hans

    OdpowiedzUsuń
  2. No Dąbrowa była gminą a teraz jest Miastem Dąbrowa Górnicza ale kiedyś to nawet była Redenbergiem. Nie mam pojęcia gdzie na Zielonej był ten koński budynek ? Opowieści fajne !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Zielonej była fimra Zieleń Miejska i później na jej terenie była ta stajnia, potem małe ZOO, teraz nie wiem, co tam jest.

      Usuń