poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Nie bedę się kopać z koniem -

powiedział kiedyś Balcerowicz o relacjach z ówczesnym premierem- L. Millerem.
Czasami mam ochotę też to powiedzieć, z wiekiem coraz częściej - jeśli inni ludzie chcą tak, czy siak, wiedzą wszystko lepiej, to ja nie będę sie z nimi kopała, czuję życiowe zmęczenie.
 Każdy człowiek idzie własnymi torami, niech tak zostanie. Kiedyś miałam entuzjazm do zmieniania świata, niczym młody koń, dzisiaj czuję się niczym wiecej tylko starą szkapą...



Wszelkie podobieństwo osób i zdarzeń jest czysto... realne.

Ostatnio na tym blogu dwa razy napisałam o sobie, że jestem stara.... chyba niedobrze, ale muszę sie do tego przyzwyczajć.

6 komentarzy:

  1. Z koniem, czyli premierem Millerem nie chciał się kopać ówczesny minister finansów Marek Belka

    OdpowiedzUsuń
  2. a jaka to dla mnie różnica?? ja nadal czuję się stara i bez sensu....

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że Twój partner powinien przypadkiem natrafić na taki wpis. Na pewno da mu do myślenia i zajmie się Tobą :) a jak go jeszcze nie ma no to zawsze jeszcze możesz zostać młodą panną :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Rafale;-) Przekazałam partnerowi, chociaż moje rozgoryczenie dotyczyło bardziej przyjaciół. Ale wiesz co - zawsze po nocy przychodzi dzień!!! Parę dni temu, wyszlo, że zamiast kopaniny ze starym koniem pojade do niemiec z młodą sikorką;-) (no nie powiem, że kobyłką, bo by się obraziła;-)) Wszystko przemija jak dłyga żmija.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie tak metaforycznie i depresyjnie!
    Jeśli ktoś Ci dokopał, oddaj. Wiesz doskonale, jak to robi koń, gdy go krzywdzą. Nie usprawiedliwiaj się wiekiem dojrzałym (jak to prostacko nazwałaś - starością). Z twych postów bardziej cięta riposta wyłazi niż ten...schyłek życia.
    A propos - co ma sikorka do kobyłki? Zoolog jesteś czy kto?
    SamA

    OdpowiedzUsuń
  6. Oddawać nie oddawałam ALE, co ma wisieć nie utonie i jadę nie tylko z sikorką ale jeszcze z żyletą;-))
    Jaka riposta??????

    OdpowiedzUsuń