piątek, 19 lutego 2016

Podróż w 4 wymiarze

Jak badać historię? Temat tak gorący dzisiaj, że aż dziwne, że moja myśl zbiegła się ze zdarzeniami  medialnymi.
Kiedyś stworzyłam projekt, gdzie międzynarodowo analizowaliśmy sposoby poznawania przeszłości. Ja jestem zwolennikiem jednego- czytanie lub oglądanie materiałów stworzonych w danym czasie. One nie oszukają- nie zobaczymy komórki w rękach rycerza z miedziorytu Durera, bo przedstawiał on tylko te szczegóły otaczającego świata, które znał - uprząż konia, zbroja, otoczenie nie jest fantasmagorią. Kiedy oglądam Bitwę pod Grunwaldem Matejki, nawet wierząc mu, że starał się zgłębić temat, nie ufam szczegółom.  Chociażby to, że na obrazie jest Witold opodal Wielkiego Mistrza- historycznie niemożliwe, uznajmy to za pewną alegorię na obrazie.

Durer przedstawia swego rycerza w ciężkiej zbroi, rząd koński pełen jest szczegółów- dokładnie wyrysowany munsztuk, siodło wybijane ćwiekami, kształt strzemion, styl siedzenia na koniu.


Leonardo da Vinci unikał przedstawiania rzędów końskich- jego konie są bez siodeł i ogłowi, co dodaje dzikości  scenie, jakkolwiek jest bez sensu. Leonardo był wybitnym znawcą koni. Świadectwem tego są ich liczne studia. Najwcześniejsze pochodzą z lat 60. XV w. Szkice przedstawiają konie robocze, jakie Leonardo znał ze wsi. Owe zwierzęta są pokazane w bardzo realistycznych ujęciach. Przedstawiony od tyłu koń szczypiący trawę jest kościsty i niezbyt zgrabny. Podobne nieupiększone ujęcie Leonardo zaprezentował na szkicu wołu i osła. Powstałe później studia koni i jeźdźców w tle cechuje większy dynamizm i upiększenie. Leonardo rysował głównie konie pociągowe i robocze.

W efekcie tworzenia tego postu znalazłam dwa wspaniałe źródła wiedzy historycznej na bazie jeździectwa:



2 komentarze: