Jak badać historię? Temat tak gorący dzisiaj, że aż dziwne, że moja
myśl zbiegła się ze zdarzeniami
medialnymi.
Kiedyś stworzyłam projekt, gdzie międzynarodowo analizowaliśmy sposoby
poznawania przeszłości. Ja jestem zwolennikiem jednego- czytanie lub oglądanie
materiałów stworzonych w danym czasie. One nie oszukają- nie zobaczymy komórki
w rękach rycerza z miedziorytu Durera, bo przedstawiał on tylko te szczegóły
otaczającego świata, które znał - uprząż konia, zbroja, otoczenie nie jest
fantasmagorią. Kiedy oglądam Bitwę pod Grunwaldem Matejki, nawet wierząc mu, że
starał się zgłębić temat, nie ufam szczegółom. Chociażby to, że na obrazie jest Witold opodal
Wielkiego Mistrza- historycznie niemożliwe, uznajmy to za pewną alegorię na
obrazie.
Durer przedstawia swego rycerza w ciężkiej zbroi, rząd koński pełen
jest szczegółów- dokładnie wyrysowany munsztuk, siodło wybijane ćwiekami,
kształt strzemion, styl siedzenia na koniu.
Leonardo da Vinci unikał przedstawiania rzędów końskich- jego konie są
bez siodeł i ogłowi, co dodaje dzikości
scenie, jakkolwiek jest bez sensu. Leonardo był wybitnym znawcą koni. Świadectwem
tego są ich liczne studia. Najwcześniejsze pochodzą z lat 60. XV w. Szkice przedstawiają
konie robocze, jakie Leonardo znał ze wsi. Owe zwierzęta są pokazane w bardzo
realistycznych ujęciach. Przedstawiony od tyłu koń szczypiący trawę jest
kościsty i niezbyt zgrabny. Podobne nieupiększone ujęcie Leonardo zaprezentował
na szkicu wołu i osła. Powstałe później studia koni i jeźdźców w tle cechuje
większy dynamizm i upiększenie. Leonardo rysował głównie konie pociągowe i
robocze.
W efekcie
tworzenia tego postu znalazłam dwa wspaniałe źródła wiedzy historycznej na
bazie jeździectwa:
Many thanks - dario caballeros
OdpowiedzUsuńDziekuję - muchas gracias :)
OdpowiedzUsuń