środa, 27 sierpnia 2014

obsceniczny dressage i gdzie amazonki mają twarz

... to ja(!!!) byłam obsceniczna stępując na Camisie tydzień temu?!?!? ooo ja po prostu czerpałam z najlepszych. Patrzę sobie dzisiaj na Światowe Igrzyska Jeździeckie we Francji... jakie konie, jaka elegancja o mój Boże!!!................. i co widzę??? Stęp, trzeba intensywnie, energicznie... co panie robią? To co ja tydzień temu- miotają się na tych siodłach obscenicznie... nawet komentator mówi: "oo kamerzysta zamiast koncentrować się na nogach konia, skupił się na... twarzy amazonki". Jak to była jej twarz, to czeka ją poważna operacja plastyczna...  chyba przestanę mieć kompleksy;-))


Przyjrzyjcie się stępowi;-))))))))))))

niedziela, 24 sierpnia 2014

Czy "Old Wabble" miał ciulaty dosiad?


 - to był jakiś ciemny typ z książek Karola Maya.



(to ten z lewej, bo ten "czysty aryjczyk" z prawej to będzie Old Surehand)

 Dlaczego właśnie jego przywołałam? 
Bo byłam na maneżu, jadę, fajnie, koń co prawda zdemoralizowany przez nieletnich (właściwie nieletnie – je, dziewczynki, o to posądzam), popycham go do przodu – jak umiem… no tyłkiem i udami… wiercę się na nim jak kura na grzędzie przed zniesieniem jajka, zadowolona ze swojego starania – jak ten indyk na niedzielę (coś dużo tych ptaków). Kasia mnie gasi- przestań się bujać, bo wyglądasz obscenicznie, użyj lepiej palcata, niech cię koń niesie a nie rzucaj się na nim jak ryba na patelni (wreszcie nie ptak).
Ja- ja wyglądam obscenicznie?!?!  Ja już 30 lat jeżdżę, świetnie to robię, niewdzięczni ludzie… a w ogóle to te małolaty demoralizują konie, karmią marchewką a jeździć nie umieją, pozwalają na wszystko, bezhołowie jedno! A potem porządny jeździec nie może się wykazać wspaniałym dosiadem.
Old Wabble też się kiwał – stąd ten przydomek – chwiejący się, i co – przeszedł do literatury… no może nie najwyższego lotu literatury ale zawsze… no chwiał się trochę z innym podtekstem ( nadużywał)…
Łuppp – mój mąż zamknął mi laptopa… -  tym masz ćwiczyć ten dosiad a nie marudzić – bo masz ciulaty jak nieprzymierzając Bożenka!
… prysły zmysły, zadzwonię do Bożenki, pożalę się…




wtorek, 12 sierpnia 2014

Pan Jacek i trzy ślązaczki

Pamiętacie Pana Jacka sprzed roku?
Jak nie, to zapraszam do wpisu z 3 sierpnia 2013 - 5 rano-pure nonsens i z 31 lipca 2013- Koń by się uśmiał. 
Tym razem niestety nie pojeździłam- ale może to było największe szczęście? Jacek jak mnie zobaczył, to nawet się ucieszył, nie powiem. Od razu wspomniał o swojej nowej wyścigowej klaczy, co go już dwa razy do św. Piotra zawieźć chciała... zrobiłam krok do tyłu... pokazał obandażowane kolano... krok znowu, z pastwiska dobiegło złowrogie rżenie... ciary przeszy po plecach...
Jacek grobowym głosem powiedział, że z rana jedzie do kolegów koniarzy w góry, na jazdę nie ma więc szans...łupppp... kamień z serca...
Z jazdy zostały tylko śliczne zdjęcia- ale szaloną klacz brałam tylko z dala...











poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Końska szczęka

Dzisiaj przyśniła mi się praca domowa (tęsknię za szkołą???) na temat koni ale bez nich. Wyszedł mi dialog:
… Gośka, jak wygląda ta Anka, no wiesz…, ta siostra Zbynia?
-a, taa… a podobna jest do takiej jednej aktorki…
- dobrze, że do jednej, do dwóch gorzej byłoby rozpoznać. To do której?
- hmm nazwiska nie pamiętam, ale grała w takim jednym filmie…
- tylko w jednym?
- no nie, ale ten pamiętam;-)
- to jaki miał tytuł?
- a tego, to nie pamiętam;-( ale wiesz, tam była taka jej koleżanka, co miała końską twarz!
- no wiesz... „fajna” jesteś, mówiąc, że Anka podobna jest do koleżanki z końską twarzą!
- ale nie, ona podobna jest do tej drugiej, właściwie do tej pierwszej, bo twarz miała ta jej koleżanka, znaczy obie miały twarze, ale jedna końską, znaczy druga, znaczy koleżanka. Właściwie to ona mogła tylko grać tę koleżankę z filmu, a wcale mogły się nie przyjaźnić,  bo tak w ogóle to była aktorką…
- aktorką? – i nie zrobiła sobie operacji plastycznej?
- może właśnie zrobiła…a może chciała być aktorką charakterystyczną?... szkoda, że żadna nasza koleżanka nie ma końskiej szczęki, bo gdybyś spytała do kogo jest podobna, to bym miała zaraz odpowiedź, a tak, to kicha;-(
- na drugi raz zapytam o ptasi móżdżek… ciekawe co mi odpowiesz;-)